Ja bym dodała jeszcze traumę spowodowaną przez odrzucenie przez matkę. Zastanawiam się, która z nich była najgorsza....

Zabiła gościa, który jej pomagał... Jak można zabić przyjaciela. Masakra. Nie można jej zabierać tego, że zabrała życie drugiemu człowiekowi, jeszcze takiemu, który ją motywował do tego, czego w końcu dokonała w końcówce filmu.

Moim zdaniem kolega, który w domniemaniu zabił pół szkoły i nie wiadomo czy nie zabije i ciebie to żaden kolega i nie można mu ufać. Od początku pokazują go jako takiego niby przyjaciela, który niby się martwo losem tych ofiar ale jak dla mnie, pod podszewką chodzi mu o ogólne niezadowolenie z rasy ludzkiej i pokazanie światu co o tym wszystkim myśli. Osoba restrykcyjna, myśląca, że coś jest czarne albo białe, gdzie nie ma miejsca na nic innego. Na głównej bohaterce też nie zostawił suchej nitki, gdy nie chciała zgłaszać gwałtu. Dziewczyna miała pełne prawo czuć obawy przed i bać się o życie. Pamiętaj, że już wcześniej została napadnięta i obudził się w niej strach i przerażenie

Napadnięta przez swoich przyjaciół