Sądziłem, że go po prostu zrzuci z dachu, ale zabawił się w krwawą pogodynkę xD
Ale serio. Wydaje mi się, że widać różnicę jakościową między TWD: DC a serialem matką. Może dlatego, że i oboje główni aktorzy są producentami wykonawczymi i ograniczyli wpływ Scotta Gimple.
zgadzam się, ogólnie wszystko w TWD zaczęło się psuć jak pałeczkę dostał Gimple (śmierć Carla itp) które moim zdaniem zepsuły ten serial, ale Dead city jak na razie trzyma poziom wysoko i oby tego nikt nie zepsuł
Ogólnie pomysł z 6 odcinkami był świetny. Gdyby było 16 odcinków, to mielibyśmy przez 80% czasu łażenie po budynkach zamiast po lasach :) Tu nie ma na zbędne pierdoły za bardzo czasu.
A ja się zgodzę w połowie,bo ,oprócz sceny powrotu starego Negana,to odcinek masakryczny. Nic nie wniósł .nuda nuda nuda
Ostatnie sezony TWD były bardzo przegadane, tutaj jest wartka akcja i posuwa się to do przodu w dobrym tempie.
Pewnie dlatego, że serial jest krótszy (6 odcinków), to i akcja jest bardziej wartka.
Strasznie dobra scena. Bałem się że serial się nie uda zwłaszcza po średnim pierwszym odcinku ale drugi jest zaskakująco dobry
A czemu reszta uciekła? Co oni po tylu latach i mając Chorwata za przywódcę boją się czegoś?