Tajemnicza historia przerobiona jest na serial dla nastolatek. Aktorki grające uczennice wyglądają na co najmniej 25 lat, niewiele młodziej od pani Appleyard. Nie można tego serialu brać na poważnie. Niestety nawet z przymrużeniem oka jest dosyć nudny. Nie pomaga współczesna muzyka, wyszukane i niezbyt autentyczne kostiumy i charakteryzacja, bezsensowne dialogi. Jeśli ktoś szuka odnowionej wersji pierwowzoru Weira to niech trzyma się od tego z daleka i zostawi sobie wspomnienia niesamowitego klimatu.
A mnie z kolei serial bardziej przypadł do gustu niż pierwowzór. Trzymał mnie w napięciu przez cały czas i uważam, że muzyka bardzo dobrze oddała tajemniczy klimat. Z kolei w filmie muzyka była wprost nie do wytrzymania, a całość generalnie nudna. Jak widać, można mieć zupełnie odmienne wrażenia :)