Szwedki maszkarony ?? no może i prawda ale np Britt Ekland, Ursula Andress czy Maud Adams w młodości wyglądały bosko.
Ja uważam, że Szwedki są raczej o niezachwycającej urodzie, są wyjątki, ale nic nie przebije Polek :)
jak można być tak ograniczonym i oceniać urodę po narodowości, i w ogóle nazywać wszystkie kobiety z danego kraju maszkaronami. a ja znam tyle pięknych angielek, natomiast szwedek zbyt wielu nie kojarzę, ale na pewno są i ładne. co za komentarze O_O
Oceniać urodę po narodowości? Zgadzam się, absurdalne. A co do Szwedek, czy zna ktoś Rebeckę Liljeberg z "Fucking Amal"? ( tylko nie mówcie, ze pół Finka, bo oni też są Skandynawami ) .
Dobre! Uśmiałem się. Masz rację, nie są. Myślałem jakoś tak geograficznie i pewnie o parę drinków za dużo.
szwedki to śliczne kobiety ingrid bergman chociażby wiem bo mieszkałem trochę w sztokholmie i powiem ci ze jest na czym oko zawiesić uwiez mi oj jest
Najlepsze Szwedki zawsze miał Bergman pod ręką w swoich filmach. Pięknie kobiety i niesamowicie zdolne aktorki. Seksowna Olin też wystąpiła u Bergmana. Natomiast Ingrid zagrała u Mistrza kiedy już była starszą kobietą. Ale gdy była młoda, uchodziła za jedną z najpiękniejszych aktorek świata. Szwedki nie mają odpychającego typu urody.
Co innego Niemki. Poprawę widać, to fakt, ale rysy wciąż zbyt męskie. Może przyszłe pokolenia... Angielki wydają się pospolite, ale to najlepsze aktorki świata. Zresztą, osobiście lubię kobiety o zwyczajnej urodzie, nie rzucające się od razu w oczy. Coś jest w tym typie kobiecej urody. Zawarta naturalność i brak nachalności typu "patrz jaka ze mnie laska". Laski oczywiście, to zawsze laski, ale szare myszki są bardzo fajne. Byleby nie chodziły w każdą niedzielę do kościoła.
Wracając do Olin. Prawdziwa bogini zmysłowości. Jej rola w filmie "Wrogowie", gdzie zagrała ponętną Rosjankę Maszę, jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest to aktorka o niesłychanym temperamencie i ogromnym seksapilu.