Świetna mała rólka w serialu, genialnie wypadł w 1. odcinku 3. sezonu :D Szkoda, że nie
miałam okazji zobaczyć go nigdzie indziej ;)
No właśnie, żadnych postów. A toż to hańba, bo Andersona zagrał przewspaniale! :D I zgadzam się, co do pierwszego odcinka 3. sezonu Sherlocka (zresztą wszyscy aktorzy dali z siebie wszystko w tym odcinku, to była prawdziwa filmowa uczta dla fana). I oczywiście te 'andersonowe' teorie w „Many Happy Returns”! Polecam. Co do innych ról tego aktora, ja wprawdzie oglądałam „Jaśniejszą od gwiazd”, ale wstyd się przyznać, nie pamiętam w ogóle jego roli. x_x
To w takim razie czas wrócić :D ja też muszę obejrzeć ten film, zapowiada się ciekawie, tylko Bena Whishawa nie trawię za bardzo :P
Oby Anderson pojawiał się jeszcze co jakiś czas w serialu, świetny jest XD