zmieniają imię i nazwisko, mają coś z głową. Jeszcze rozumiem, gdyby się nazywał Adolf Hitler albo Alojzy Fiut. Ale Bartosz Koszała? Co w tym złego? Koleś chciał być "trendy", a wyszedł "debilendy". Tyle w temacie. :)
Zgadzam się z tobą całkowicie. Marzy mu się Oscar, dlatego.
Polskie nazwiska nie są wcale takie trudne. Trudniejsze są afrykańskie, np. Nguema. Prawda jest taka, że użytkownikom języków romańskich i germańskich nie chce się poświęcić nawet 5 minut na naukę słowiańskich nazwisk. Oni by mieli nawet trudnością z nazwiskiem Hoffman, gdyby wiedzieli, że jest Polakiem.
Ja tam nie zgadzam się do końca, dźwięczne nazwisko w showbiznesie ma jakieś tam znaczenie. Kto wie czy wielki Cary Grant zrobiłyby karierę jako Archibald Alexander Leach?
Tylko że "Bodo Kox" jest gówniane do bólu i wali tandetą na kilometr. Ale może to tylko moje zdanie.
PS. J***ć showbiznes.
Inteligentny to ty nie jesteś.On nie zmienił nazwiska,tylko tworzy filmy pod pseudonimem.Prywatnie używa swojego prawdziwego.Tak samo ty piszesz na fimwebie jako smokulec,a nie jako Albert Pierdoła,czyli swoim prawdziwym.Dokup sobie IQ w warzywniaku.Tyle w temacie.
► malkontent - człowiek negatywnie nastawiony do życia, niezadowolony z rzeczywistości, we wszystkim
doszukujący się ujemnych stron; maruda, zrzęda, tetryk.
Ilama777: biogram z wikipedii: ,,10 stycznia 2006 decyzją Kierownika USC we Wrocławiu zmienił oficjalnie imię i nazwisko na Bodo Kox".
To JEST infantylne.
Pewnie, że infantylne. Czesława Cieślak przyjęła swój pseudonim pod wpływem sugestii swoich znajomych muzyków, ponieważ szykowała się przed nią światowa kariera i chciano, by potrafiono jej ksywkę wymówić pod każdą szerokością geograficzną. I faktycznie stała się gwiazdą. A co sobie myślał taki Patryk Krzemieniecki, również zmieniając swój imidż na tytularnego "światowca"? Przecież jego filmy są od początku do końca zrozumiałe tylko przez odbiorców polskich, zaś adresowane konkretnie do osób o inteligencji Ferdka Kiepskiego i jego synusia. To tylko kasa.