...gdy patrzę na te wszystkie Wasze zachwalne posty. Próbowałam się inaczej nastawić i spojrzeć z innej perspektywy, ale... Niestety, ja nie widzę w nim aspektu 'nie warto być samemu'. Nie ciekawią mnie postacie. Zirytował głupkowaty tekst o owsiance i ludziach. Podoba mi się surowość skandynawskiego kina. I motyw ojca alkoholika, który próbuje się ogarnąć. Ale patrząc na całokształt, żałuję tych 100 minut wyjętych z życia na ten film.