...że jakiemukolwiek filmowi dam jedynkę z serduszkiem. :D
Też tak myślałem do momentu, aż nie obejrzałem "pokoju"... ale tutaj została przełamana nie czwarta, a piąta ściana. Film pod każdym względem warty oceny 1/10 ogląda się dobrze i nie nuży nawet przez sekundę. Patałachy kręcące paradokumenty (które latają w naszej telewizji 24h na dobę) powinny obejrzeć ten film żeby się nauczyć jak to się robi... "in a few minutes b*tch" xD
ja dałem 10, bo dla mnie ten film jest genialny pd względem absurdu xD I za to go kocham. Nie oceniam wykonania, bo ono jest złe. Gra aktorska jest po prostu żałosna, ale to czyni ten film wyjątkowo zabawną komedią. I pod tym względem dla mnie jest 10/10 :) Mam nadzieję, że rozumiecie, że nie chodzi o docenianie "jaki to super film", tylko "jaki to głupi film" i za tę głupiość daję 10 :D Jakbym oceniał wszystko poza humorem, to 1 murowana, albo i zero XD Ale uwielbiam go za to, że jest po prostu durny :D
Mam to gdzieś. Mi tam się film podoba, właśnie przez to jak głupi i słaby jest.
cha cha, chciałem napisać to samo, mam nie wiem czy dać mu 1 czy 10, inne oceny pośrednie nie wchodzą w grę. Film jest totalnym nieporozumieniem, ale ogląda go się świetnie.
Z czystym sumieniem dałem 10-tkę i serduszko. The Room to film tak zły że stał się arcydziełem. Można go oglądać w nieskończoność. Każda rola to perełka najgorszego aktorstwa. Scenariusz to stek bzdur. Dialogi wołają o pomstę do nieba. I mimo tego (a może właśnie dlatego) film jest arcydziełem. Tommy postawił najgorszym na świecie aktorom poprzeczkę tak wysoko że nie sądzę aby w najbliższym czasie ktoś wzniósł się na takie wyżyny.
Ja zauważyłem, że to popularne wśród moich filmwebowych znajomych...
Tymczasem ja serduszka daję od 8/10, bo to oznacza, że mi się film podoba i go lubię, każdy film z serduszkiem chętnie obejrzę po raz kolejny, jeśli coś chciałem nagrodzić serduszkiem, a była ocena 7, to podciągałem na 7,6 i dawałem 8.