Zabrakło mi emocji w tej relacji, wszystko było sztuczne i nieprawdziwe.
Od razu widać, że córka ma do matki żal, traktuje ją ironicznie i z dystansem, a z drugiej strony robi co tylko sobie mama wymyśli.
Najszczersze w tym filmie dla mnie były słowa: "Nie chciałam być dobrą matką ani żoną, chciałam być tylko dobrą aktorką".
Ale szczerze - nie wiem jak bym zareagowała gdyby moja mama tak przy mnie palnęła - na pewno nie leciałabym podać jej kawki na skinięcie ....
Świetnie, że masz na tyle silnie zbudowaną tożsamość, że byś tak się nie zachowała. Polecam przeczytać książki Lindsay C. Gibson, by zrozumieć, że ludzie jednak często się tak właśnie postępują. W skrócie, niektórzy mimo tego, że czują ogromny żal, mają też ogromy imperatyw konieczności zasłużenia sobie na miłość.