w obcisłym,pozszywanym, skórzano-latexowym stroju? Czy to się mogło sprawdzić? Nie powiem że była dobra w tej roli.Nie powiem też że była niezła. Ona była po prostu...Boska! Jeśli istnieje coś takiego jak czysta zajebistość, to Catwoman w wykonaniu Michelle jest jej przykładem.Zmysłowa i maksymalnie erotyczna "drapieżna kocica" z filmu Burtona to dla mnie absolutny numer 1.
Dokładnie, ale równie świetnie zagrała "sierotkę" będąc Seliną Kyle. Bardzo lubię tę postać.
super pokazała tą i tą postać, ta przemiana, rzeczywiście dobra rola nie da się oderwać od niej wzroku, pokazała te szaleństwo też kobiety kot, jednocześnie zagubienie, roztrojenie jaźni, chyba tak mogę to nazwać, to rozdwojenie osobowości Selliny osobowości.